Finansowanie budowy domu leży na inwestorze, czyli zależnie od od przedsięwzięcia - jednostce prywatnej ewentualnie deweloperze. Tymczasem zazwyczaj jest to finansowanie zewnętrzne, czyli pochodzi nie ze środków osobistych subiektu (oszczędności ewentualnie innych źródeł), wyłącznie pożyczek bankowych.W razie osoby prywatnej jest to kredyt hipoteczny, jaki możemy przekazać też na zakupienie mieszkania ewentualnie domu gotowego (np. od dewelopera, jaki w tym samym banku uruchomił linię pożyczkową ewentualnie inne podgatunek finansowania działalności operacyjnej) albo np zakup działki pod przyszłą budowę. Nim jednakże będzie uruchomione finansowanie, bank dogłębnie sprawdza wiarygodność klienta, jego sytuację finansową, zarobki, zarobki, wydatki. Według najnowszych zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego, które posiadają wkroczyć w istnienie w przyszłym roku, rangę wszystkich pożyczek nie może przekraczać 50 proc. zarobków kredytobiorcy, jeżeli już jego udokumentowane i ustawiczne zarobki są na poziomie średniej krajowej (ok. 3400 zł) ewentualnie niższe. Pozostali mają okazję zadłużać się na więcej. Nadzór pracuje także nad drugą zmianą, która istotnie wpłynie na finansowanie inwestycji wiążących się z budową ewentualnie zakupem nieruchomości. Według nich portfel kredytowy banków musi w choćby 50 proc. złożyć się z waluty krajowej. W rezultacie znaczy to, iż pożyczki mieszkaniowe w walutach cudzoziemskich będą przyznawane wyłącznie tym osobom, które legitymują się dobrą zdolnością kredytową.